Prosty silnik z gaźnikiem w niezniszczalnym, ocynkowanym nadwoziu Audi - 80 B3 w tak dobrym stanie to rarytas na rynku aut używanych

Dziś przedstawiamy używane Audi 80 B3, czyli prawdziwy cud trwałości. Szczególnie tej antykorozyjnej, bo obustronnie ocynkowane blachy nadwozia znakomicie opierają się rdzy. To właśnie dlatego Audi 80 B3 można jeszcze spotkać na ulicy, podczas gdy konkurenci z lat debiutu modelu (a było to w 1986 roku) zostali zjedzeni przez brązowy żywioł.Konstruktorzy Audi 80 B3 postarali się o jak najniższy współczynnik oporu powietrza, który wynosi zaledwie 0,29. W tamtych czasach był to znakomity wynik, któremu czoła mogły stawić jedynie najlepsi pod tym względem rywale, np. Opel Omega czy Renault 25. Były to jednak znacznie większe auta, w których łatwiej osiągnąć optymalny opływ powietrza. Jak Audi udało się zbudować tak opływowe nadwozie? B3 ma szyby boczne, które wraz ze słupkami drzwiowymi stanowią jedną płaszczyznę. Widzicie ten duży czarny "nit" w rogu okna? Za jego pomocą przymocowane są płetwy poruszające się w prowadnicach, a szyba jest dociskana do uszczelek z zewnętrznej strony.Zacieranie się mechanizmu prowadzącego szyby wzdłuż ramy bywa powodem trudności w domykaniu bocznych okien. W bogato wyposażonych egzemplarzach może też szwankować elektryczny podnośnik szyby, ale Audi 80 B3 1.6 ze zdjęcia nie miewa tego problemu, bo zamiast silniczka ma niezawodną korbkę.Wygląd tyłu nadwozia 80 B3 z bardzo charakterystycznymi światłami stał się wyróżnikiem aut ze stajni Audi. Auto na zdjęciu wygląda trochę nietypowo. Wiecie już, dlaczego? Otóż ma ono rzadko spotykane nielakierowane zderzaki - coś dla kierowców pośpiesznie parkujących. Właściciel zamontował nawet chlapacze. Elementem Audi 80 B3 1.6, o którym rozpisywała się współczesna modelowi prasa motoryzacyjna, są tylne lampy. Nie dość, że podzielono je na części, to jeszcze w prawej zamontowano zamek bagażnika (którego akurat nie widać na zdjęciu).Przednie reflektory Audi 80 B3 1.6 są mniej charakterystyczne (przód zyskał bardziej drapieżny wygląd dopiero w następnym modelu B4), ale znakomicie oświetlają drogę. Czasem potrafią nagle zgasnąć z winy zużytego przełącznika przy kierownicy, ale o nim napiszemy za chwilę.Teraz zajmiemy się otwieranym dachem Audi 80 B3 1.6. I nie jest to otwierane okno dachowe, zwane popularnie szyberdachem, tylko prawdziwy, metalowy, odsuwany dach. Kupując używane Audi 80, warto poświęcić mu trochę uwagi i sprawdzić, czy uszczelki dobrze przylegają, a na podłodze nie ma śladów zawilgocenia.Dach odsuwamy za pomocą korbki, a to oznacza o jeden silniczek elektryczny (który mógłby się popsuć) mniej. Chociaż Audi 80 B3 to auto na lata, to przy tak sędziwym wieku im mniej elektrycznych gadżetów, tym lepiej dla właściciela. Podsufitka natomiast nie wypacza się nawet po wielu latach użytkowania Audi 80.Charakterystyczny, długi "dziób" Audi 80 B3 1.6 podpowiada, że silnik umieszczono wzdłużnie przed przednią osią, a za nim zamontowano skrzynię biegów. Tak też jest w istocie. Audi może się pochwalić zastosowaniem systemu Procon-Ten, który przy odkształceniu przodu nadwozia odsuwa kierownicę od kierowcy. System ten jest bezobsługowy.Nadwozie Audi 80 B3 nie dość, że zostało obustronnie ocynkowane, to jeszcze po bokach obłożono je listwami, chroniącymi progi oraz drzwi przed zarysowaniami. Na bocznej listwie widać oryginalny, nienaruszony znaczek Audi - dla przeciętnego kupującego detal bez znaczenia, ale dla fana marki to skarb.Zanim zajrzymy do kabiny, zobaczmy, jak wygląda bagażnik Audi 80 B3 1.6, wyprodukowanego w 1991 roku. Jest on równie nietypowy, co sposób dostępu do niego - macie teraz możliwość zobaczyć zamek w prawej lampie tylnej, o którym wcześniej pisaliśmy. Po jego użyciu jednak nie otworzy się duża klapa z tylną szybą...... a jedynie mała "klapka", która po otwarciu ustawia się pionowo w górę. Kufer ma 425 litrów pojemności, co jest przyzwoitym wynikiem, ale kształt przestrzeni bagażowej nie jest praktyczny za sprawą wielkiego, prawie 70-litrowego zbiornika paliwa, umieszczonego za nieskładaną tylną kanapą.Tylna kanapa, oprócz tego, że nie można powiększyć bagażnika składając oparcie, ma też inną wadę, a jest nią nienajlepsza przestronność dla pasażerów podróżujących z tyłu Audi 80 B3. Ten problem pojawia się jednak dopiero wtedy, gdy mocno odsuniemy przednie fotele.Kłopotów z miejscem na nogi z pewnością nie będzie miał przedni pasażer Audi 80 B3. Na prawym przednim fotelu jest bowiem bardzo dużo miejsca na nogi, fotel jest wygodny, a ukształtowanie podłogi pozostawia znaczną przestrzeń na stopy.Kierowca Audi 80 B3 1.6 z pewnością ucieszy się z obszernie skrojonego, wygodnie wyprofilowanego, a przy tym całkiem nieźle trzymającego na zakrętach fotela. W Audi ze zdjęcia można regulować wysokość siedzenia. Natomiast ażurowe zagłówki nie dla każdej szyi okazują się wygodne.Kokpit Audi 80 B3 jest bardzo, bardzo charakterystyczny i każdy fan Audi z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku poczuje się tu jak u siebie w domu. Znacie inne auto, które ma lewą dyszę nawiewu dzieloną na dwie, niezależnie ustawiane części?Prowadzący Audi 80 B3 ma znakomitą widoczność we wszystkich kierunkach - dobrodziejstwo, którego próżno szukać w wielu, wielu dzisiejszych autach klasy średniej. W oczy rzuca się potrójny nawiew centralny oraz wielka kierownica o charakterystycznym dla ówczesnych Audi kształcie.Za tą kierownicą znajdują się proste i znakomicie czytelne zegary, z których lewy to dosłownie zegar. Wyskalowany do 220 km/h prędkościomierz to raczej wynik unifikacji, niż rzeczywistych możliwości auta - Audi 80 B3 1.6 rozpędza się maksymalnie do 167 km/h.Przy kolumnie kierownicy Audi 80 B3 znajduje się urządzenie, zwane przez fanów tego auta "pająkiem", czyli zespół aż czterech dźwigni. Duża po lewej stronie służy do włączania kierunkowskazów, a mniejsza to przełącznik świateł, którego awarie są stałym tematem w tym modelu Audi. Naprawa wymaga roznitowania obudowy.Po prawej stronie za kierownicą Audi 80 B3 także znajdują się dwa przełączniki. Ten większy, jak łatwo się domyślić, steruje wycieraczkami. Mniejszy natomiast to dość kuriozalne rozwiązanie, bowiem ta dźwigienka włącza... Światła awaryjne! Czy posiadacz Audi często będzie zmuszony ich używać?Jeżeli Audi 80 B3 będzie miało pod maską prezentowany silnik 1.6 o mocy 75 KM, to można się spodziewać eksploatacji bez większych niespodzianek. Ten motor, rozpędzający "osiemdziesiątkę" do "setki" w około 14 sekund, wyposażono w gaźnik, nie ma więc kłopotu z regulacją mechanicznego układu wtryskowego. A niewiele warsztatów to potrafi.Typowe awarie związane z napędem Audi 80 B3 to wycieki oleju, a także przegrzewanie się silnika podczas jazdy miejskiej, spowodowane awarią wyłącznika termicznego lub nawet pompy wody. Skrzynie biegów osiągają duże przebiegi międzynaprawcze, a dźwignia biegów powinna pracować precyzyjnie i przyjemnie.Przed zakupem Audi 80 B3, nawet w tak prostej wersji jak bohater tego materiału, warto sprawdzić działanie urządzeń pokładowych, na przykład podświetlenie instrumentów w kokpicie oraz centralny zamek, który potrafi się zacinać (akurat auto na zdjęciach centralny zamek posiada, działa on bez zarzutu). Jeżeli chodzi o trwałość podwozia Audi 80 B3 1.6, to zużywają się w nim typowe elementy, takie jak łączniki stabilizatorów, sworznie wahaczy, poduszki amortyzatorów oraz łożyska kolumn resorujących. Warto sprawdzić poduszki silnika (czyli czy na pierwszym biegu przy dodawaniu i puszczaniu gazu silnik się nie telepie).

Audi 80 B3 to niewątpliwie jedno z najładniejszych aut w historii motoryzacji - jego czysta linia do dziś wygląda nieprzyzwoicie dobrze. Nawet w tak prostej wersji 1.6. Szacunek!

Chcesz porozmawiać o usterkach aut używanych i ich naprawie? Dołącz do naszej grupy na facebooku!

Tekst: Michał Krasnodębski, zdjęcia: Robert Magdziak.