Infiniti M35h: UWAGA, HYBRYDA!
www.motospace.pl
Infiniti M35h: UWAGA, HYBRYDA!
Testujemy: Infiniti M35h 3.5 V6 hybrydaNasza ocena: 7.5/10 www.motospace.pl
Pozostała część artykułu pod najnowszym filmem z naszego kanału YouTube - zapraszamy do oglądania i głosowania na Wasze ulubione auta z zestawienia:
Choć styl Infiniti z muskularnymi kształtami może się podobać, to trudno nazwać go na wskroś estetycznym. A przecież elegancja w klasie luksusowej to istotna cecha, w końcu nawet szpaner raz na jakiś czas zakłada krawat i łaknie wysokiej kultury. Jako całość auto jest charakterystyczne, jednak detale fotografowane samodzielnie wyglądają dość anonimowo.
Infiniti to w Polsce marka mało znana. Niewtajemniczeni literę M w nazwie mogą skojarzyć z BMW, podobnie jak następujące po niej cyfry, chociaż Hyundai podobnie oznacza jedną ze swoich terenówek. Małą literę h znamy natomiast z modeli Lexusa. Tak czy inaczej, elementy nadwozia są pieczołowicie spasowane, a marka auta to Infiniti.
Z tej perspektywy przysadzisty tył podpowiada, że Infiniti jest duże. Co więcej, jest ogromne - długość prawie pięć metrów, wysokość półtora metra - na przeciętnym miejscu do parkowania mogą być problemy ze zmieszczeniem tej limuzyny. Za to ważądce 1,8 tony auto jest stabilne na drodze.Zanim przejdziesz dalej - może chcesz dołączyć do najlepszej grupy na Facebooku, gdzie doradzamy sobie nawzajem, jakie auta warto kupić, a które należy omijać? Zapraszamy!
W przypadku Infiniti napęd hybrydowy ma znacznie prostszą konstrukcję niż w modelach Toyoty i Lexusa, dlatego aby z dumą prezentować sąsiadom napis "hybrid" na błotniku nie trzeba przesadnie dużo dopłacać do auta z konwencjonalnym napędem benzynowym. Różnica to około 10 tys. zł, przy cenie M35h GT wynoszącej 256 tys. zł.
Pierwszy objaw "hybrydowości" napotkamy w bagażniku. Mimo, że auto jest gigantyczne, to bagażnik okazuje się mikry - jego pojemność to zaledwie 350 litrów, czyli tyle, ile w przeciętnym aucie klasy kompaktowej! Oczywiście o składaniu oparcia kanapy czy przewiezieniu nart nie ma co marzyć. Winowajcą jest bateria litowo-jonowa, którą umieszczono za oparciem.
Kabina aż kipi od barokowego przepychu (zaraz zobaczycie kokpit) i zdobią ją misternie wykaligrafowane emblematy marki. Trzeba przyznać, że jakość użytych tworzyw jest bardzo wysoka, wszelkie klamki i dźwignie są przyjemne w dotyku. Choć to może zabrzmieć dziwnie, to wnętrze Infiniti M35h nawet pachnie luksusem.
Pełno tutaj eleganckich gadżetów, na pierwszy plan wysuwa się subtelny analogowy zegar. Wygląda jak zegarek na rękę, tyle że w układzie poziomym. Czy jednak analogowy zegar naprawdę jest wyznacznikiem luksusu, skoro ma go np. Volkswagen Passat?
Kokpit wygląda trochę jak meblościanka z wbudowanym gramofonoradiem, środkowy panel z "półką" jest tyle charakterystycznym, co dziwacznym elementem wystroju. Wnętrze okazało się bardzo przestronne, szczególnie z tyłu miękkie i wysoko usytuowane fotele z podłokietnikami zachęcają do długich podróży.
Centralne pokrętło obok przełącznika "automatu" pozwala na wybór trybu pracy automatycznej skrzyni biegów. Możemy wybrać tryb standardowy, ekologiczny, sportowy i do jazdy po śniegu. W trybie ekologicznym silnik spalinowy wyłącza się przy każdej okazji, a jego zadanie przejmuje napęd elektryczny.
Znawcy luksusowych BMW i Mercedesów, w których większość funkcji samochodu ustawiamy wyłącznie za pomocą manipulatora i ekranu, mogą się poczuć zawiedzeni, ale oddzielne przyciski uruchamiające poszczególne funkcje to czasem dobry pomysł. Nawet jeżeli jest ich dużo, to obsługi M35h można się nauczyć bez wchodzenia w niezliczone poziomy menu.
Auto ma rozbudowany system klimatyzacji. Cytując z cennika wybrane wersje M35h mają "klimatyzację >leśne powietrze< z automatyczną recyrkulacją, trybem bryzy, jonizatorem i filtrem impregnowanym polifenolem". W praktyce można wybrać tryb automatyczny i zapomnieć o ustawieniach - wszystko dzieje się samo i zgodnie z oczekiwaniami kierowcy.
Przycisk budzi do życia napęd M35h. Jego spalinowa połowa to benzynowe V6 o pojemności 3,5 litra i mocy 306 KM. Przy udziale silnika elektrycznego, napęd jest w stanie dostarczyć aż 364 KM. Przyspieszenie jest imponujące: "setkę" Infiniti osiąga w czasie poniżej sześciu sekund, a elektronicznie ograniczona prędkość maksymalna to 250 km/h.
Co jest pod maską? Licząc od przodu: benzynowe V6, za nim sprzęgło, silnik elektryczny, skrzynia biegów, kolejne sprzęgło i dalej moc kierowana jest na tylne koła. W trybie elektrycznym M35h osiąa 100 km/h. Przy tej prędkości akumulator szybko by się wyczerpał, ale jadąc oszczędnie można po mieście pokonać kilkanaście kilometrów czysto elektrycznie.
Osiągi luksusowej limuzyny Infiniti robią wrażenie, jednak płynność pracy napędu nie osiąga poziomu znanego z produktów Lexusa, gdzie silniki spalinowy i elektryczny potrafią płynnie dzielić się pracą. W M35h częste przełączanie pomiędzy napędem elektrycznym i spalinowym można odczuć jako lekkie szarpnięcia, a czasem elektronika sterująca popada w lekki chaos.
Mimo sportowych osiągów, Infiniti raczej nie uszczęśliwi kierowców preferujących precyzję prowadzenia, bowiem jest ona raczej przeciętna i bardziej kojarzy się z amerykańskim krążownikiem szos niż sportowym luksusowym sedanem. Ale do tego można sie przyzwyczaić - tak naprawdę tak mocnym autem na drogach publicznych nie bardzo będzie gdzie się rozpędzić.
Mimo pewnych niedociągnięć Infiniti M35h kończy test jako limuzyna, którą ze względu na elektryzujące przyspieszenie najczęściej będziemy oglądali z tyłu. Duża moc, duża kabina, mały bagażnik. W sam raz dla fanów gry w golfa.
-
Ford Edge 2.0 Titanium – TEST – SUV inny niż wszystkie
Takich SUV-ów nie ma już zbyt wiele. Dużych, ciężkich, stabilnych, wzbudzających zaufanie, z kabiną wielką... -
Ford Ka+ 1.2 - Test - Spalanie, Komfort, Prowadzenie, Przestronność
To miał być test taniego, budżetowego, prostego auta, od którego nie wypada wiele wymagać. Tymczasem znal... -
Kia Ceed SW 1.4 T-GDI - Niespodziewane Wrażenia z Jazdy - Test
Kia Ceed ze 140-konnym silnikiem 1.4 T-GDI zapowiadała się ogniście, a okazała się relaksującym, harmo... -
TOP 20 najchętniej kupowanych aut dla Kowalskiego w 2018 roku i ceny z 2019 roku
Zobacz, jakie samochody najchętniej kupowali prywatni nabywcy w polskich salonach. To są samochody, w...












