Hyundai i30 kombi rusza do ataku

Hyundai i30 kombi rusza do ataku

Hyundai i30 kombi rusza do ataku

www.motospace.pl

Hyundai i30 kombi rusza do ataku

Testujemy: Hyundai i30 kombi 1.6 GDI
Nasza ocena: 7.5/10
dat/articles/2012-09/hyundai-i30-kombi-rusza-do-ataku-22.jpg
i30 w wersji pięciodrzwiowej już narobiło zamieszania swoim niebanalnym stylem. Teraz do boju startuje wersja kombi, która ma szansę zostać sprzedażowym dopalaczem Hyundaia.

Pozostała część artykułu pod najnowszym filmem z naszego kanału YouTube - zapraszamy do oglądania i głosowania na Wasze ulubione auta z zestawienia:

Hyundai i30 kombi rusza do atakuMiło nam powitać kolejne interesujące auto wśród kompaktów. Atrakcyjne wizualnie, przystępne cenowo, eleganckie, nowoczesne, konkurencyjne... Czy dziesięć lat temu ktoś wpadłby na pomysł, że piszemy o samochodzie koreańskim? A jednak! Koreańczycy uczą się w zadziwiającym tempie. Bo czy i30 kombi nie wygląda... Bardzo dobrze?
Hyundai i30 kombi rusza do atakuPatrząc na odbicia światła na karoserii można zauważyć, jak misterną skulpturą jest nadwozie Hyundaia. Przetłoczenia, wyoblenia, cięcia ostrymi liniami kontrastujące z nadmuchanymi błotnikami - nie jest łatwo gustownie narysować auto o tak kompleksowej linii. Tymczasem i30 kombi nie brakuje ani wdzięku, ani harmonii, również z tyłu.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuJeżeli komuś spodobało się nadwozie, ten po zajęciu miejsca za kierownicą nie poczuje się zawiedziony. Zadbano o to, by kokpit dorastał wizualnie do karoserii. Nie ma tutaj żadnej zbędnej linii, niczego bez wyrazu, każdy element ma swój sens funkcjonalny lub estetyczny. Uwagę zwraca metalizowane wykończenie konsoli środkowej.

Zanim przejdziesz dalej - może chcesz dołączyć do najlepszej grupy na Facebooku, gdzie doradzamy sobie nawzajem, jakie auta warto kupić, a które należy omijać? Zapraszamy!

Hyundai i30 kombi rusza do atakuDużo uwagi poświęcono konsoli kokpitu. Mimo, że jest na niej dużo przycisków, to zadbano o to, by były one odpowiednio duże i pogrupowane według przeznaczenia. Z sześciu wersji wyposażeniowych i30 kombi, tylko jedna (Base) nie ma radia ze zdalnym sterowaniem na kierownicy. Do jaskrawego podświetlenia wyświetlaczy trzeba się przyzwyczaić.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuKierownica ma naszym zdaniem jeden z najciekawszych wzorów w klasie kompaktowej i została starannie wykonana. Kolumnę kierownicy można ustawiać w pionie i poziomie we wszystkich wersjach wyposażeniowych i30 kombi, a poduszka kolanowa kierowcy dostępna jest w trzech najwyższych specyfikacjach.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuNa kierownicy znalazły się także przyciski do sterowania komputerem. Tempomat dostępny jest w opcji za 1000 zł. Przyciski działają precyzyjnie, co potęguje wrażenie solidności i precyzji wykonania wnętrza Hyundaia. Jakość materiałów jest wysoka, twarde plastiki użyto jedynie w miejscach rzadko odwiedzanych przez dłoń kierowcy.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuKlimatyzacji nie ma tylko w bazowej wersji Base. Specyfikacja Classic i Classic Plus oznacza klimatyzację manualną, a widoczna na zdjęciu atuomatyczna klimatyzacja dwustrefowa z wygodnymi w obsłudze przyciskami jest standardowym wyposażeniem w Hyundaiu i30 kombi Comfort, Style i Premium. Nawigacja z kamerą cofania kosztuje 5000 zł.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuDobra wiadomość dla fanów empetrójek: standardowe radio Hyundaia zawsze czyta pliki w formacie mp3 i dysponuje wejściami Aux oraz USB. Usytuowano je w takim miejscu, aby obok można było położyć odtwarzacz bez potrzeby ciągnięcia długich kabli. Fabryczne radio sprawnie przeszukuje kolekcje audio na pamięci USB.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuO ile w poprzedniej generacji Hyundaia i30 najwygodniej za kierownicą było osobom średniego wzrostu, o tyle w nowej odsłonie wystarczy miejsca także dla wysokich. Fotele skrojono na europejskiego kierowcę, a zakres regulacji poziomej kierownicy jest optymalny. Fotele przyzwoicie trzymają na zakrętach, trochę przeszkadzają pochylone do przodu zagłówki.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuPoprzedni model dysponował ogromną ilością miejsca na tylnej kanapie. Nowy niewiele mu ustępuje, natomiast za sprawą klaustrofobicznie małych szyb wrażenie przestronności z tyłu może nie odzwierciedlać rzeczywistych wymiarów wnętrza. Przestrzeń nad głowami jadących i łatwość zajmowania miejsc są większe niż w pięciodrzwiowym Hyundaiu i30.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuPrzy rozłożonej tylnej kanapie bagażnik ma pojemność 528 litrów, a w położeniu takim, jak na zdjęciu - 1642. Niestety, nie ma systemu opuszczającego automatycznie siedzisko - trzeba je oddzielnie podnieść, ale za to podłoga jest płaska, a załadunek ułatwia duży prześwit otwarcia klapy. Producent deklaruje ładowność prawie 600 kg.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuPod maską czeka 135-konny silnik, ale nie jest to żaden turbodoładowany atleta, tylko wysokoobrotowe 1.6 GDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Na niskich i średnich obrotach auto nie jest tak żwawe, jak zapowiada wysoka moc, ale kręcone do czerwonego pola potrafi pokazać pazur. Dopiero przy pełnym załadunku zaczyna brakować mocy.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuPrędkość maksymalna to 192 km/h, a przyspieszenie do "setki" zabiera 10,2 sekundy. Producent obiecuje średnie spalanie na poziomie 6,4 l/100 km - w praktyce trzeba bardzo unikać wysokich obrotów, aby choć zbliżyć się do takiej wartości. A takie unikanie odbywa sie kosztem dynamiki i nie zawsze jest możliwe. Manualna skrzynia pracuje przyzwoicie.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuAuto jest stabilne na drodze, ale nieco niekomunikatywny układ kierowniczy nie zawsze pozwala kierowcy poczuć się pewnie. Regulowane wspomaganie Flex Steer poprawia sytuację, niemniej na tym polu pozostaje miejsce na poprawę. i30 dobrze utrzymuje kierunek jazdy nawet przy wysokich prędkościach, komfort uznajemy za dobry, ale nie wysoki.
Hyundai i30 kombi rusza do atakuAtrakcyjny typ z tego Hyundaia. Nie dość że przyciąga swoją muskularną, wysportowaną linią, to jeszcze można go kupić już od 55 400 zł za bazową wersję z silnikiem 1.4. Tak, koreańczycy bardzo szybko się uczą!

Autor: Michał Krasnodębski Facebook

Fan motoryzacji od dziecka, absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. W prasie motoryzacyjnej od 22 lat. Z radością tłumaczy język techniki motoryzacyjnej na mowę zrozumiałą dla każdego.

KOMENTARZE