Turbodoładowanie pozwala łatwo podnosić moc. Skoro firmy tuningowe robią to od ręki i bez problemów, to dlaczego fabryka nie miałaby tuningować samochodów, które trafiają do salonów?

• Silnik EA888 o mocy 2.0 R4 TSI o mocy 290 KM
• Prędkość maksymalna nawet 260 km/h
• Przyspieszenie 0-100 km/h w 5,6 sekundy

Tak właśnie powstał Volkswagen Golf GTI TCR.

Skąd taka nazwa?

TCR to międzynarodowa seria wyścigów samochodów turystycznych (swoją drogą, trudno chyba o mniej adekwatną nazwę :) w której startowały samochody kompaktowe. Czyli chodzi tutaj o klasę Golfa.

Za marketing tej serii wyścigów odpowiadała firma World Sporting Consulting, założona przez byłego menadżera World Touring Car Championship, Marcello Lotti.

Samochody, startujące w TCR, bazowały na wzmocnionej seryjnej karoserii, zmodyfikowanej na tyle, by pomieścić wielkie koła w poszerzonych błotnikach. Minimalna waga samochodów do wyścigu to 1250 kg dla aut z fabryczną skrzynią biegów i 1285 kg dla pojazdów z wyścigową przekładnią, obie wartości uwzględniają wagę kierowcy.

Parametry napędu wyścigowego nie były specjalnie oszałamiające w czasach, kiedy seryjne samochody z dwóch litrów pojemności wyciskają nawet 380 KM (np. Mercedes A 45 AMG). Moc wyścigówek miała wynosić 350 KM, a moment obrotowy - 420 Nm.

Auta startujące w wyścigach TCR International Series musiały mieć katalizator spalin z zasobów producenta samochodu seryjnego. Napęd: na jedną oś. Zawieszenie musiało zachowywać projekt i zasadę działania z seryjnego auta, ale można było zastosować wzmocnione elementy.

Wyścigowy Volkswagen Golf miał więc pod maską podrasowany silnik EA888 2.0 R4 TSI. Ponieważ motor ten w produkcyjnej wersji stosowany jest w bardzo wielu samochodach różnych marek, to Volkswagen mógł sobie pozwolić na ogromny budżet badawczo rozwojowy - i wiele wersji mocy tego silnika.

I tak powstał nasz bohater - Volkswagen Golf GTI TCR

Samochód ten ma silnik dwulitrowy z turbodoładowaniem - zupełnie jak typowy Golf GTI. Nietypowa jest moc, która wynosi 290 koni mechanicznych. Można go już zamawiać w polskich salonach za 153 590 zł.

Standardowa konfiguracja napędu obejmuje dwusprzęgłową skrzynię biegów DSG o siedmiu przełożeniach. Inspiracją do powstania tej wersji Golfa GTI była oczywiście seria wyścigów TCR, w której Golf zwyciężał dwukrotnie w klasyfikacji generalnej.

Osiągi Volkswagena Golfa GTI TCR?

Prędkość maksymalna Volkswagena Golfa GTI TCR wynosi 250 km/h i jest oczywiście elektronicznie ograniczona, bo taka moc pozwoliłaby na rozpędzenie auta do znacznie wyższej prędkości.

Na przykład do 260 km/h - za dopłatą można dokonać takiej symbolicznej zmiany w oprogramowaniu, żeby wyprzedzać tych, co mają ogranicznik na niemieckich autostradach (dopóki nie pojawią się tam ograniczenia prędkości, co zapewne nastąpi już całkiem niedługo).

GTI TCR to obecnie najmodniejsza z wersji Volkswagena Golfa GTI. Do tej pory można było kupić Golfa GTI Performance, dysponującego mocą 245 KM. Teraz jeszcze mocniejsza wersja zapewnia jeszcze lepsze przyspieszenie: 0-100 km/h w 5,6 sekundy.

Z pewnością przy takiej rezerwie mocy barierą nie do przeskoczenia jest trakcja przednionapędowego auta - gdyby nie to, osiągi byłyby jeszcze lepsze. Pokazuje to zresztą Golf R, w którym dzięki napędowi na cztery koła przyspieszanie następuje w zupełnie niespektakularny sposób, bez jakiegokolwiek wrażenia walki czy wysiłku.

W Golfie GTI TCR będzie inaczej.

Tutaj poczujesz, że maszyna walczy z o przyczepność opon i często zbliża się do granic tej przyczepności nawet podczas jazdy po drogach publicznych, jeżeli wystarczająco brutalnie potraktujesz pedał gazu na niskich biegach.

Taka moc przy przednim napędzie to już absolutne granice takiej konfiguracji napędu, a to dlatego, że podczas przyspieszania przednia oś zostaje znacznie odciążona.

Im przyspieszanie jest intensywniejsze, tym odciążenie przednich kół większe i inżynierowie muszą wkładać ogromną pracę w optymalizację geometrii zawieszenia tak, aby auto było w stanie stabilnie przyspieszać.

W takiej sytuacji nie obeszło się bez mechanicznej blokady mechanizmu różnicowego.

Jak to działa?

W teorii - prosto. Jeżeli jedno z kół napędzanych zaczyna tracić przyczepność i obracać się znacznie szybciej niż drugie, to mechanizm "łączy" na moment lewe i prawe koło tak, aby koło o większej przyczepności mogło przenieść niemal całą siłę napędową.

Tak to wygląda w uproszczeniu. Na zakręcie kołem, które ma większą przyczepność jest niemal zawsze koło po zewnętrznej stronie samochodu, jadącego po łuku. Wewnętrzne jest odciążane - dodatkowo za sprawą działania stabilizatora przechyłów - i zapewnia słabszą przyczepność.

Przy okazji ciekawostka: wiesz, że podczas hamowania to przednie koła są dociążane i potrafią one przenosić nawet 90 proc. siły hamowania? Ich przewaga jest tak ogromna, że przy mocnym hamowaniu z maksymalną siłą tylne koła pełnią głównie funkcje stabilizacji toru jazdy.

To dlatego samochody z dociążoną tylną osią - np. Porsche 911 - osiągają rekordowo krótkie drogi awaryjnego hamowania. W Volkswagenie Golfie GTI TCR przednie koła wyposażono w potężne, wentylowane (turbina powietrzna między obiema połówkami tarczy) oraz perforowane (otwory w powierzchni tarczy) tarcze hamulcowe.

Aby kierowca zniósł przeciążenia na zakrętach i nie zniosło go z fotela, Golf GTI TCR ma z przodu sportowe, kubełkowe fotele z tkaniną wykonaną z mikrowłókien - podobną do Alcantary - która zapewnia dobrą przyczepność ubrania do fotela.

Dzięki temu kierowca nie zsuwa się z siedzenia, ale jest jeszcze coś, co dodatkowo utrzymuje całe jego plecy oparte o oparcie siedzenia. Volkswagen Golf GTI TCR ma automatyczną skrzynię biegów, która pozwala na stałe postawić stopę na podnóżku i odpychać się od niego, kiedy kierowca ma tendencję do zsunięcia się z siedzenia.

Możecie się śmiać, że to niepoważne, bo tyle aut sportowych ma manualne skrzynie biegów - ale kiedy przyjrzysz się temu, co dzieje się z Twoim ciałem na fotelu podczas normalnych ruchów przy prowadzeniu auta, to zauważysz, że aby pozostać "wciśniętym" w fotel, trzeba często poprawiać pozycję.

Kiedy prawa stopa spoczywa na podnóżku, siedzi się znacznie, znacznie stabilniej. A to jest i wygodne, i bezpieczne. W zasadzie to każde nowoczesne auto powinno mieć automatyczną dwusprzęgłową skrzynię biegów - ale z tym poglądem znowu zapewne jestem w mniejszości.

Skrzynia dwusprzęgłowa nie ma żadnych wad tradycyjnego "automatu": opóźnienia reakcji, niecałkowitego sprzężenia wału korbowego silnika z kołami (pływanie obrotów), marnotrawstwa energii podwyższającego spalanie.

Skrzynia DSG powoduje, że auto "ciągnie" jak przy skrzyni manualnej, a przy tym zapewnia szybkość zmiany biegu nieosiągalną nawet dla najlepszego kierowcy sportowego, prowadzącego auto z "manualem".

Nawet przy sportowej skrzyni kłowej, w której biegi wbija się zamiast zmieniać bez użycia sprzęgła. Po prostu ręcznie nie da się zrobić tego szybciej, niż zajmuje moment załączenia sprzęgła wielopłytkowego w skrzyni DSG, czyli zmiana biegu.

Taka sytuacja.

Ciekawostką kokpitu Volkswagena Golfa GTI TCR jest kierownica, której skórzane wykończenie ma perforacje w okolicach godzin trzeciej i dziewiątej - dla poprawy przyczepności w miejscach, w których kierowca najczęściej trzyma kierownicę, prowadząc auto.

I to jest patent ponoć wprost wzięty z wyścigowego Golfa, startującego w wyścigach TCR. Z pewnością natomiast z tej serii zawodów nie pochodzą 18-calowe felgi, bo te z zawodów nie zmieściłyby się w seryjnych nadkolach i błotnikach.

Wygląd Volkswagena Golfa GTI TCR zaostrzają:

• Czarne obudowy lusterek wstecznych
• Poszerzone progi
• Przedni splitter (spoiler pod zderzakiem)
• Spoiler dachowy TCR (z dodatkowym zakrzywieniem, generującym siłę dociskową)
• Dyfuzor (wygląda jak atrapa, ale kto wie, może nawet działa)
• Logo TCR, wyświetlane na jezdni po otwarciu drzwi

To za mało?

No to może pakiet za 9 880 zł, który obejmuje m.in.

• 19-calowe obręcze kół Reifnitz z oponami 235-35 R 19
• Prędkość maksymalna podniesiona do 260 km/h
• Sportowe zawieszenie obniżone o 20 mm
• Adaptacyjne amortyzatory DCC

Nie? To może pakiet za 13 390 zł, a w nim m.in.:

• 19-calowe obręcze kół Pretoria
• Wyścigowe opony semi-slick 235/35 R 19
• Prędkość maksymalna podniesiona do 260 km/h
• Sportowe zawieszenie obniżone o 20 mm
• Adaptacyjne amortyzatory DCC
• Dodatkowe zabezpieczenie antykradzieżowe kół

W Golfie nie zabraknie także systemów asystujących. Przestrzeń przed pojazdem monitoruje układ Front Assist, który w razie wykrycia prawdopodobnej kolizji aktywuje autonomiczne hamowanie.

Żeby podkręcić atmosferę w kabinie, kierowca Volkswagena Golfa GTI TCR ma przed sobą wirtualny kokpit o fantastycznych możliwościach - i przyzna to nawet największy sceptyk wirtualnych zegarów (czyli np. ja :).

O odpowiednie oświetlenie drogi dbają reflektory full LED, czyli takie, w których diody świecące odpowiadają zarówno za światła mijania, jak i drogowe.

No i na koniec…

Fenomenem tego auta jest jego wszechstronność. Mimo sportowych osiągów i frajdy z jazdy Volkswagen Golf GTI TCR to nadal ten sam praktyczny, wygodny i pakowny samochód do codziennej jazdy.

Wolisz szarego, czy czerwonego?

Do następnego Golfa!

Tekst: Michał Krasnodębski, zdjęcia: Volkswagen.