CX-3 to pierwszy mały SUV Mazdy. Jak na takiego malca, auto wygląda zjawiskowo, a pod maską pojawił się superoszczędny diesel 1.5 SKYACTIV-D. Jeżeli myślicie o zakupie tego auta, to pokażcie te zdjęcia sprzedawcy, albo wrzućcie je na tapetę pulpitu, bo Mazda CX-3 z czerwonym lakierem i ciemnymi felgami wygląda jak milion dolarów!
Pozostała część artykułu pod najnowszym filmem z naszego kanału YouTube - zapraszamy do oglądania i głosowania na Wasze ulubione auta z zestawienia:
Mazda to marka, która raczej nie zasypuje rynku niezliczonymi modelami. Zamiast tego, koncentruje siły, i precyzyjnie celuje w konkretnych odbiorców. Jak pokazują ostatnie lata, modele z serii technologicznej SKYACTIV były strzałem w dziesiątkę. Mazda 6 sprzedaje się znakomicie, "trójka" zapowiada się na kolejny przebój, CX-5 trzyma się świetnie. Japończycy postanowili jednak zaistnieć w nowym dla nich segmencie rynku i zbudowali małego, zgrabnego SUV-a.
Nazwali go CX-3. Na zdjęciach auto wygląda na potężne i dopóki nie postawimy przy nim innego samochodu, można dać się nabrać i pomyśleć, że to naprawdę duży SUV. Tymczasem Mazda CX-3 ma zaledwie 4275 mm długości. Jest szeroka na 1765 mm, a wysokość wynosi 1550 mm.
Przedni zwis, czyli odległość od osi przednich kół do przedniego zderzaka, a raczej grilla chłodnicy, jest znacznie dłuższy, niż zwis tylny, co nadaje Maździe CX-3 charakterystyczny, przyczajony charakter. Rozstaw osi wynosi 2570 mm, ale ponieważ koła mogą mieć nawet 18 cali, to projektanci musieli włożyć sporo pracy, aby uzyskać przestronne wnętrze.
Zanim przejdziesz dalej - może chcesz dołączyć do najlepszej grupy na Facebooku, gdzie doradzamy sobie nawzajem, jakie auta warto kupić, a które należy omijać? Zapraszamy!
Jeżeli ktoś podziewał się, że w tym modelu Mazda po prostu powieli motyw stylistyczny z CX-5, to się bardzo pomylił. Owszem, charakterystyczna część przednia wraz z stosunkowo niewielką przednią szybą pozostała, ale poza tym wszystko jest tutaj nowe.
Nowa Mazda CX-3 na ulicy wygląda naprawdę dobrze. To niewątpliwie będzie jeden z najładniejszych małych SUV-ów, jakie znajdziemy na europejskich drogach. A jak się nią jeździ? Kierowca na filmie (który tu mieliśmy ale Mazda wykasowała go z YouTube) wyglądał na zadowolonego! A wracając do designu - połączenie dostojnych, gładkich powierzchni z mocnymi, wyrazistymi detalami to naprawdę mocny ładunek estetyczny.
I nie ukrywamy, że taki styl nam odpowiada. Mazda CX-3 ma bardzo złożoną linię nadwozia. Spójrzcie tylko na linię, która zaczyna się od przedniego reflektora. Najpierw delikatnie się unosi, potem "zastanawia" na moment na wysokości lusterka, aby znowu opaść na tylnych drzwiach i unieść się na tylnym słupku.
To właśnie tylna część nowej Mazdy CX-3 jest chyba najbardziej charakterystycznym elementem karoserii, w której oprócz muskularnego charakteru można odnaleźć czyste, gładkie powierzchnie. W efekcie auto nie sprawia wrażenia "przestylizowanego".
W CX-3 Mazda odważyła się pokazać światu swoją nową wizję "spojrzenia" przednich świateł. O ile w modelach 3, 6 i CX-5 reflektory są dosyć obłe, o tyle w CX-3 mają bardziej proste linie. Jeżeli spojrzeć na Mazdę z odpowiedniego kąta, to światła przywodzą nieco na myśl markę... Audi. No to się porobiło!
Reflektory świateł mijania rozstawiono bardzo szeroko, niemal na krańcach karoserii. Było to możliwe dzięki oddzieleniu kierunkowskazów od reflektorów głównych. Z praktycznego punktu widzenia umieszczanie kierunkowskazów w dolnej części zderzaka nie jest zbyt roztropne, bo zbiera się tam błoto i śnieg, ale w przypadku Mazdy CX-3 taki układ wygląda bardzo efektownie i czyni auto rozpoznawalnym.
Mazda przygotowała dla CX-3 nowy lakier specjalny w kolorze Ceramic Metallic. Zmienia on swój charakter w zależności od kąta padania światła i raz wygląda jak oszlifowana, metaliczna powierzchnia, a innym razem jak szorstka struktura.
Wnętrze CX-3 pokazuje ogromną odwagę marketingowców i stylistów Mazdy. Pamiętacie prototyp, na bazie którego powstała Mazda 2? Jego kabina wyglądała niesamowicie. Ale tak zawsze wyglądają auta studyjne. I kiedy przychodzi do ich produkcji? Ale nie w przypadku Mazdy CX-3! Kokpit tego małego SUV-a zaskakuje odważnymi, modnymi elementami, a także - nie bójmy się użyć tego sformułowania - niespodziewanym w tej wielkości popularnym aucie designerskim polotem.
Bardzo charakterystyczny jest pojedynczy centralny nawiew, usytuowany obok dużego, dominującego wyświetlacza na desce rozdzielczej CX-3. To chyba najbardziej modne wnętrze, jakie Mazda dotąd stworzyła w popularnym produkcyjnym samochodzie. Co istotne, nie zabrakło też dbałości o detale.
Mazda obiecuje także, że elementy obsługi podporządkowano wygodzie kierowcy, a w kabinie znajdą się dobrej jakości materiały. Na przykład daszek deski rozdzielczej pokryto miękkim tworzywem z eleganckimi szwami.
Mazda nie byłaby sobą, gdyby nie zastosowała w kabinie CX-3 kilku sprytnych trików, które dowodzą, że priorytetem dla tego producenta jest wygoda pasażerów, i to pojmowana na wiele sposobów. Na przykład zaakcentowane na kanapie miejsca tylne są bardziej przybliżone do środka kabiny niż przednie, a siedzi się tam wyżej. Dzięki temu pasażerom kanapy łatwiej patrzeć do przodu i prowadzić rozmowę z osobami siedzącymi po przekątnej z przodu. Wpadlibyście na to? My nie. A Mazda tak.
To, że w nadwoziu nowej Mazdy CX-3 jest dużo potężnie wyglądającej blachy, a niewiele powierzchni szyb, nie zmienia dbałości Mazdy o jak najlepszą widoczność. Na przykład lusterka boczne umieszczono na panelu drzwi. Dzięki temu między szybą a lusterkiem powstaje luka, przez którą można obserwować drogę podczas manewrowania. Bardzo dobry pomysł.
Dźwignię biegów umieszczono specjalnie dość wysoko, po to, aby kierujący Mazdą CX-3 mógł z łatwością do niej sięgać. Jeżeli tylko ta dźwignia będzie pracowała tak dobrze i pewnie, jak w Maździe 6, to kierowca będzie miał dużą frajdę już z samej zmiany biegów.
W odróżnieniu od wielu marek, których auta atakują kierującego niezliczoną ilością informacji, wymagających oderwania wzroku od drogi, Mazda postawiła na projekt stanowiska kierowcy oparty na koncepcji tzw. kokpitu przeziernego. Kierowca ma mieć możliwość śledzenia informacji z systemów Mazdy, ale priorytetem jest koncentracja na prowadzeniu CX-3. Dlatego zastosowano przezroczysty wyświetlacz nad zegarami pod przednią szybą, przez który kierowca widzi drogę.
W Maździe CX-3 zastosowano system łączności MZD Connect. Za pośrednictwem Bluetooth można korzystać z zestawu głośnomówiącego, odbierać wiadomości SMS czy też słuchać radia internetowego. Sterowanie systemami telematycznymi ułatwia manipulator na konsoli środkowej.
Filozofia Zoom-Zoom, która po polsku brzmi nieco mniej efektownie, bo... Brum-brum, zakłada, że Mazda przykłada ogromną wagę do radości z jazdy. I nie bez efektu: ten, kto prowadził Mazdę 3 lub 6 z wolnossącym dwulitrowym benzyniakiem, wie o co chodzi. CX-3 też ma być taka. Żeby chciało się nią jeździć i jeździć i jeździć...
Jednym z priorytetów japońskiego producenta jest też konsekwentne obniżanie masy samochodów. Ogromna jak na standardy klasy średniej Mazda 6 jest na przykład jednym z najlżejszych samochodów klasy średniej, a przy tym spełnia rygorystyczne normy bezpieczeństwa zderzeniowego. Mazda CX-3 idzie tropem starszej siostry. Wiele elementów nośnych karoserii (aż 29 procent) zbudowano ze specjalnej stali o wysokiej wytrzymałości.
Nowa Mazda CX-3 została oparta na podwoziu SKYACTIV. Tutaj też można liczyć na wysokowytrzymałe, czyli odpowiednio lekkie elementy, odpowiedzialne za prowadzenie kół i ich przyczepność do jezdni. Z przodu zastosowano kolumny resorujące, a z tylu belkę skrętną. Mazda obiecuje zwinne prowadzenie i mamy przeczucie graniczące z pewnością, że nas na tym polu nie zawiedzie.
Jeżeli chodzi o układy napędowe, to Mazda jak zwykle poszła swoją drogą. Drogą, która, nie ukrywamy, bardzo nam się podoba. Polega ona na tym, że zamiast oferowania bardzo wielu różnych silników, w Maździe CX-3 postawiono na to, co Mazda ma dziś najlepsze. Czyli na wolnossący silnik benzynowy 2.0 SKYACTIV-G i nowego superoszczędnego diesla 1.5 SKYACTIV-D.
Mazda co prawda nie podaje parametrów tych jednostek napędowych, ale to nie znaczy, że my dla Was tych danych nie wyczarujemy. Japończycy wspominają tylko o dwóch wersjach mocy silnika benzynowego, który w obu przypadkach ma mieć solidną pojemność dwóch litrów.
A my lubimy dużą pojemność skokową. Bardzo lubimy! Podejrzewamy, że w przypadku CX-3 chodzi o warianty silnika 2.0 SKYACTIV-G znane z Mazdy 3, czyli odmiany o mocy 120 KM i 165 KM. Oba silniki mają identyczny, rekordowo wysoki moment obrotowy 210 Nm i wyposażone zostały w bezpośredni wtrysk paliwa. Jeżeli zapowiedzi Mazdy się potwierdzą, to będziemy mieli małego SUV-a, który w najtańszej wersji będzie miał dwulitrowy motor!
Jeszcze większy apetyt budzi nowy turbodiesel. Ma mieć półtora litra pojemności i spalać rekordowo małe ilości paliwa. Jednostka napędowa 1.5 SKYACTIV-D to rozwinięcie koncepcji diesla z bardzo niskim stopniem sprężania, znanej już z nagradzanego i uwielbianego przez kierowców silnika 2.2 SKYACTIV-D.
Także w przypadku diesla nowej CX-3 Mazda jest powściągliwa z informacjami technicznymi, ale wystarczy pogrzebać we wcześniejszych informacjach prasowych, żeby dokopać się do ciekawych parametrów technicznych i opisów premierowych technologii. Co oczywiście dla Was zrobiliśmy.
Silnik 1.5 SKYACTIV-D w nowej Maździe CX-3 to jednostka z bezpośrednim wtryskiem paliwa typu Common Rail. Według danych producenta, silnik ten ma obecnie najniższy na świecie stopień sprężania wśród diesli o pojemności nieprzekraczającej dwóch litrów.
Aby jak najlepiej wykorzystać energię płonącego w cylindrach paliwa i zminimalizować w ten sposób straty cieplne, Mazda postarała się, aby tak zawirować powietrze w cylindrach silnika 1.5 SKYACTIV-D, aby płomień jak najrzadziej dotykał ich ścianek. To trochę tak, jakby gotować wodę w magicznym garnku, w którym nie dotykałaby ona ścianek naczynia.
W silniku 1.5 SKYACTIV-D Mazda zastosowała także niskociśnieniowy i wysokociśnieniowy system recyrkulacji spalin, aby wspomóc spełnienie rygorystycznych norm czystości spalin. System chłodzenia silnika CX-3 zawiera zawory kontrolujące obieg wody, aby przyspieszyć fazę nagrzewania silnika.
Ciekawe wiadomości dotyczą turbosprężarki. Większy silnik 2.2 SKYACTIV-D w Mazdach 6 i CX-5 wykorzystuje dwie turbosprężarki: małą do niskich, i dużą do wysokich obrotów. Tymczasem motor 1.5 SKYACTIV-D w nowej Maździe CX-3 ma tylko jedno turbo o zmiennej geometrii. Efekt jest godny odnotowania: ten diesel osiąga maksymalny moment obrotowy 250 Nm już przy 1500 obrotach na minutę!
W układzie schładzania powietrza doładowującego zastosowano wodny intercooler zintegrowany z kolektorem ssącym. To powinno zapewnić znakomitą reakcję na dodanie gazu. Moc nowego turbodiesla 1.5 SKYACTIV-D w nowej Maździe CX-3 najprawdopodobniej wyniesie 105 koni mechanicznych i będzie osiągana przy 4000 obrotów na minutę. I choć nie wiemy, czy diesel z jedną turbiną będzie wkręcał się na obroty z takim wigorem jak większe biturbo z Mazdy CX-5, to i tak czujemy się na niego solidnie nakręceni. A Wy? Tymczasem mamy ważną aktualizację: Mazda wreszcie podała dokładne dane techniczne Mazdy CX-3!