Najprostszy do sforsowania przez złodziei samochodów jest zdalny kluczyk zbliżeniowy - to wiedzą już chyba wszyscy. Nareszcie pojawia się perspektywa praktycznego i wygodnego rozwiązania!

• Nowa technologia zadebiutuje w Hyundaiu Santa Fe
• Czytnik linii papilarnych zastępuje zdalny kluczyk
• Koniec z kradzieżą "na przedłużacz sygnału"

Te dobre wiadomości nadchodzą z Korei - Hyundai przedstawia pierwszy na świecie samochód z czytnikiem linii papilarnych kierowcy.

W obecnej fazie rozwoju umożliwia on otwarcie i uruchomienie samochodu, a w przyszłości fotel, lusterka, kierownica, klimatyzacja i system rozrywki mają automatycznie przywracać ustawienia dla konkretnego kierowcy.

Szef działu badawczco-rozwojowego Hyundai Motor Company - podkupiony wcześniej od BMW - Albert Biermann mówi, że przyszłości Hyundai Motor planuje rozszerzenie zastosowania czytnika linii papilarnych właśnie o indywidualizację ustawień dla każdego kierowcy.

Czytnik linii papilarnych w Hyundaiu opiera się o pojemnościowy panel dotykowy (podobny stosuje się w smartfonach, obsługiwanych wyłącznie gołymi palcami lub specjalnymi rękawiczkami) wykrywający zmiany pola elektrycznego w obrębie palca.

Rozwiązanie ma być odporne na ataki hakerskie - szansa rozpoznania linii papilarnych innej osoby jako odcisku palca kierowcy wynosi 1:50 000. Statystycznie jest to pięciokrotnie większa skuteczność niż w przypadku tradycyjnych kluczyków, w tym bezdotykowych systemów dostępu bezkluczykowego (inteligentny kluczyk itp.).

Aby jeszcze bardziej doprecyzować wykrywanie właściwej osoby, system Hyundaia uczy się na bieżąco, jaki jest obraz palca przy jego różnym przyłożeniu do czytnika, rozszerzając pole potencjalnych obrazów pomiarowych.

W efekcie jeden palec nie zostaje zapamiętany jako jeden odcisk, tylko ma wiele parametrów, aktualizowanych dynamicznie. Czytniki pojawią się w wybranych modelach na wybranych rynkach - co to dokładnie oznacza, jeszcze nie wiadomo.

Zapewne rozpocznie się od najdroższych pojazdów w najwyższych specyfikacjach.