Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

www.motospace.pl

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Testujemy: Mazda 2 1.5 Skyactiv-G 90 KM AT SkyPassion
Nasza ocena: 8.5/10
dat/articles/2018-08/mazda-2-test-radosci-z-jazdy-w-pigulce-szczescia-545.jpg

Na pewno to znasz: odgłos zasysania powietrza do cylindrów, tykanie wtryskiwaczy, rezonans w kolektorze ssącym. Rasowy pomruk kąsa z każdym dodaniem gazu. Uwierzysz, że siedzisz w… Małym, miejskim samochodzie?

Pozostała część artykułu pod najnowszym filmem z naszego kanału YouTube - zapraszamy do oglądania i głosowania na Wasze ulubione auta z zestawienia:

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Uwierzysz na pewno – choćby dlatego, że obejrzysz go na zdjęciach, poczytasz o nim i już niedługo zobaczysz go także na filmie. O czym zaraz się dowiesz?

Obejrzysz teraz mnóstwo zdjęć czerwonej pigułki szczęścia - Mazdy 2 w nowym kolorze Crystal Soul Red - poprzekładanych soczystym te(k)stem.

Jedziemy!

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Mazda 2 1.5 Skyactiv-G: silnik nie z tej ziemi

Japońska marka z Hiroszimy już wiele lat temu wpadła na pomysł, by oferować samochody z silnikami o dużej pojemności i niewygórowanej mocy. Mazda 626 GC z lat 80. ubiegłego wieku miała na przykład dwulitrowy silnik benzynowy z wielopunktowym wtryskiem paliwa, który osiągał zaledwie 90 KM.

Ten samochód jak na swoją moc jeździł fantastycznie. Miał „ciąg” dokładnie tam, gdzie potrzebowałem go podczas codziennej jazdy, potrafił przyspieszać na każdym biegu niemal od wolnych obrotów. Ale żeby nie było, że Mazda nie potrafiła wycisnąć więcej – ten sam motor oferowany był także w wersji o mocy 120 KM. 

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Ta odmiana miała podniesiony stopień sprężania. Nie otrzymała katalizatora, za to posiadała kolektor wydechowy 4-2-1, czyli taki, gdzie cztery rury z głowicy po stronie wydechowej schodziły się najpierw w dwie, a potem – w znacznej odległości – w jedną.

Rury kolektora były celowo cienkie i obliczone na maksymalnie efektywne opróżnianie cylindrów ze spalin, aby zrobić jak najwięcej miejsca dla świeżego ładunku paliwowo-powietrznego.

Dlaczego o tym teraz piszę?

Zanim przejdziesz dalej - może chcesz dołączyć do najlepszej grupy na Facebooku, gdzie doradzamy sobie nawzajem, jakie auta warto kupić, a które należy omijać? Zapraszamy!

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Dlatego, że silnik 1.5 Skyactiv-G także występuje w wielu wariantach mocy. Najsłabszy ma 75 KM i prosty kolektor ssący, gdzie kanały wylotowe z głowicy od razu schodzą się w jedną rurę.

Motor ten ma obniżony do 13:1 stopień sprężania, a także uproszczone sterowanie fazami rozrządu – jedynie po stronie ssącej i na drodze hydraulicznej.

Mazda 2, którą jeździłem, miała mocniejszą wersję, rozwijającą 90 KM. Stopień sprężania wynosi w niej 14:1, a kolektor wydechowy ma konstrukcję 4-2-1. Dostrzegacie analogię do starej Mazdy 626 2.0i?

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Dodatkowo, fazy rozrządu wersji 90-konnej sterowane są elektrycznie po obu stronach silnika – ssącej i wydechowej. Co ciekawe, obroty maksymalnego momentu obrotowego (75 KM: 3800 obr./min vs. 90 KM: 4000 obr./min) i maksymalnej mocy (w obu przypadkach: 6000 obr./min) nie wskazują, aby słabszy i mocniejszy silnik miały różne charakterystyki.

A w silniku 1.5 Skyactiv-G 90 KM obroty maksymalnego "ciągu" i mocy są identyczne, jak w wersji 115-konnej, która wieńczy paletę silnikową Mazdy 2.

Nie, ten silnik też nie ma turbiny – i nie ma go żaden silnik benzynowy w tym samochodzie. W dobie wojującego downsizingu ta wiadomość brzmi kosmicznie, szczególnie w perspektywie nowej procedury testującej spalanie (WLTP zastąpi muzealny cykl NEDC).

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Bez obaw – Mazda 2 1.5 Skyactiv-G mimo braku turbodoładowania i niewielkiego wysilenia jednostki napędowej (u konkurencji podobną lub większą moc uzyskuje się z litrowego silnika turbo) bezproblemowo spełnia najnowsze normy czystości spalin.

A teraz….

Dość teorii – czas sprawdzić, jak to jeździ!

Wyobraź sobie, że wsiadasz do niewielkiego, miejskiego samochodu. Uruchamiasz silnik po chłodnej nocy. Przez mniej więcej minutę pracuje on na podwyższonych obrotach, a z wydechu wydobywa się zaskakująco donośny, basowy dźwięk.

Tuning prosto z fabryki?

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Nie. To sterownik silnika żongluje ustawieniami wtrysku i zmiennych faz rozrządu tak, aby silnik i systemy oczyszczające spaliny jak najszybciej osiągnęły optymalną temperaturę pracy.

Przedstawienie to jednak szybko się kończy i wskazówka obrotomierza opada do typowych obrotów biegu jałowego. Jeżeli wolisz oglądać i słuchać zamiast czytać, możesz zobaczyć wszystko na filmie, a potem doczytać test pisany do końca. Film z naszym testem Mazdy 2 jest...

Tutaj :)

Bardzo fajnie jeździło mi się tym samochodem, ale pozwolę teraz rozwinąć się Twojej wyobraźni i jednak jeszcze coś napiszę - wideo nie mówi wszystkiego :)

O tym, że zobaczysz długo utrzymujące się podwyższone obroty w fazie nagrzewania silnika, możesz zapomnieć – bezpośredni wtrysk pozwala uniknąć takiego marnotrawstwa.

Wyjeżdżasz leniwie z osiedla.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Automatyczna, sześciobiegowa skrzynia (za którą Mazda żąda zaledwie 3000 zł dopłaty) szybko i niezauważalnie sortuje przełożenia, utrzymując napęd na niskich obrotach.

Jak niskich?

Bardzo niskich. Jak zobaczycie na filmie, podczas spokojnej jazdy po mieście ze stałą prędkością wskazania obrotomierza ledwo przekraczają obroty biegu jałowego. Spalanie miejskie wyniosło wtedy… 5,5 l/100 km. I mówimy o 90-konnej „benzynie”.

Podczas jazdy mieszanej (trasa/miasto) spalanie wzrosło do 6,5 l/100 km, weźmy jednak pod uwagę symboliczny przebieg testowanego auta (ok. 1000 km) który pozwala liczyć na niższe spalanie w przyszłości.

Ale Mazda 2 Skyactiv-G 1.5 ma też drugą naturę. Nie, nie zamieni się w sportową rakietę, bo nie do tego ten samochód służy. Ale poczujesz, że żyjesz, ciągle jadąc z przepisową prędkością: po mocniejszym dodaniu gazu silnik momentalnie budzi się z letargu... 

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

...a skrzynia redukuje bieg nawet o kilka przełożeń w dół. Do Twoich uszu docierają dźwięki, znane raczej z aut sportowych, a nie z miejskich toczydełek. Zaczynasz mieć wrażenie, jakbyś pedałem gazu sterował(a) bezpośrednio brzmieniem napędu.

I wiesz co?

Masz equalizer pod stopą – i to jest przyjemne!

Warczenie, chrapanie, syczenie, pomruk, tony niskie i wysokie, "zadławienie" przy zdjęciu nogi z gazu – to wszystko współgra ze sobą w kuszącej harmonii. Pod jednym warunkiem. Że to lubisz.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Bo jeżeli szukasz niezakłóconej niczym ciszy, to ten silnik nie jest cichy. I tak ma być, bo stworzono go dla tych, którzy lubią słuchać odgłosów pracy samochodu, rozmawiać z nim, uśmiechać się po każdym mocniejszym dodaniu gazu.

Filozofia mazdy mówi – a przynajmniej tak ją rozumiem – żeby dawać radość z codziennej, bezpiecznej jazdy. Do tego Mazda 2 Skyactiv-G 1.5 nadaje się znakomicie.

Pozwala cieszyć się z pozornie banalnych czynności, jakimi są codzienne dojazdy do pracy czy do sklepu.

A jeżeli... 

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

...korzystasz wyłącznie ze sklepów internetowych, to możesz wyjechać sobie na miasto Mazdą 2 ot tak, po prostu, chociaż ekolodzy z pewnością by Cię za to chcieli napiętnować, albo wsadzić Ci do Mazdy przynajmniej troje pasażerów.

Mazdą nie jedziesz, żeby wygrać rywalizację. Nie musisz wyprzedzać, by poczuć, że żyjesz. Wystarczy, że po prostu...

Jedziesz.

I tak to właśnie wygląda.

Ilekroć podczas tygodniowej przygody z Mazdą 2 wsiadałem do tego samochodu, odczuwałem coś na kształt „wartości dodanej” do transportu. I zaraz opowiem Ci, które elementy samochodu – poza oczywiście napędem - o tym zadecydowały.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Mazda 2: ona jedzie, Ty prowadzisz

Powyższa sentencja wyraża wszystko, o czym zaraz przeczytasz. Mazda jedzie, Ty dyrygujesz. Ty pragniesz, ona spełnia życzenie.

Jak to działa?

Chcesz skręcić. Robisz w tym celu minimalny ruch kierownicą. Tak minimalny, ze trudno go dostrzec. Ale Mazda 2 go już wychwyciła i posłusznie zmienia kierunek jazdy.

Potrzebujesz delikatnie zahamować. Nie tak, jak robi wielu kierowców (czyli "skokami" i od razu z pełną planowaną siłą), tylko spokojnie, płynnie. Pedał hamulca Mazdy 2 zestrojono tak, że możesz to zrobić zupełnie naturalnie, bez nadmiernego skupiania się na tym, żeby nie wcisnąć go zbyt mocno.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Lubisz wiedzieć, na czym stoisz, żeby mieć zawsze dobrą pozycję wyjściową. I w tym samochodzie ją masz – układ kierowniczy jest zaskakująco komunikatywny jak na nieduży miejski samochód, który najczęściej postrzegamy jako trochę większy koszyk na zakupy.

Mięsista kierownica, przyjemny opór dokładnie wtedy, gdy go oczekujesz, i wtedy, gdy go potrzebujesz. Na parkingu można manewrować bez wysiłku, ale w marę wzrostu prędkości układ kierowniczy utwardza się roztropnie.

Mogę powiedzieć, że Mazda 2 zazwyczaj robiła na drodze to, co chciałem i tak, jak chciałem. Układ jezdny zapewnia znaczną rezerwę możliwości, szczególnie że zawieszenie jest moim zdaniem przesadnie twarde jak na osiągi tego samochodu.

Czy ta twardość coś daje?

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Tak.

Daje poczucie pewności i bezpieczeństwa. Jeżeli ktoś ma dostęp do asfaltu poza drogą publiczną, to może bezpiecznie wprowadzić małą Mazdę 2 nawet w lekką nadsterowność i dobrze się przy tym bawić.

Ale…

Mazda 2 to na pewno nie zabawka.

Choć można się nią i z nią naprawdę dobrze bawić, to samochód ten skonstruowano z najwyższą powagą i dbałością o detale. Na pokładzie nie zabrakło licznych systemów bezpieczeństwa czynnego – czyli takich, które mają za zadanie zapobiec kolizji lub wypadkowi.

Jakich?

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Monitoring uwagi kierowcy, skaner znaków drogowych – które w testowanej wersji SkyPassion wyświetlane były na ekranie przeziernym, monitoring martwego pola lusterek wstecznych i ruchu poprzecznego przy cofaniu, asystent pasa ruchu…

… co w nich wyjątkowego?

Może nie tyle wyjątkowego, co praktycznego i spójnego z filozofią całego samochodu. Otóż większość wymienionych systemów da się nie tylko wyłączyć, lecz także personalizować.

I nie chodzi tu o kolor migającej diody, lecz o np. ton i głośność sygnałów ostrzegawczych, czułość reakcji, sposób ostrzegania i inne parametry.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Te ustawienia pozwalają tak przygotować sobie samochód, żeby elektroniczni „przeszkadzacze” przestali wadzić, a zabrali się za wspieranie kierującego.

I tak dzieje się w większości sytuacji. Przede wszystkim: nie przeszkadzać (kierowcy) w płynnym prowadzeniu samochodu - pod taką maksymą mogę się podpisać.

Godne podkreślenia są przytomne reakcje monitoringu martwego pola lusterek wstecznych, bo ten system w wielu samochodach przynosi więcej problemów niż pożytku.

Konkretnie: reaguje tak często, że kierowca znieczula się z czasem na jego ostrzeżenia. W Maździe natomiast – przynajmniej kiedy ja nią jadę – ostrzeżenia pojawiały się sporadycznie.

Bardzo polecam ten system, bo zawiera także monitorowanie ruchu poprzecznego podczas np. wyjeżdżania tyłem z prostopadłego miejsca parkingowego.

A może...

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Jakieś życzenia do Mazdy?

Po tak podejrzanie egzaltowanej recenzji wypada zapytać o wady. I będzie to dobrze ulokowane pytanie. Co bym zmienił w Maździe 2 1.5 Skyactiv-G 2018 o mocy 90 KM z automatyczną skrzynią biegów? Oto moje (wybrane) postulaty:

  • krótsze przełożenia skrzyni biegów (dociąganie do momentu zmiany biegu przy pełnej mocy trwa zbyt długo)
  • mniej twarde resorowanie też dałoby sobie radę z okiełznaniem nadwozia, a podwyższyłoby komfort jazdy
  • okrągłe nawiewy w kabinie wyglądają ładnie, ale ich kąt regulacji jest za bardzo ograniczony. Niepraktyczne, choć ładne rozwiązanie, osobiście dałbym tutaj stuprocentowy priorytet ergonomii i komfortowej klimatyzacji kabiny
  • jak dla mnie, to auto mogłoby być trzydrzwiowe. Teraz, kiedy w nim siedzę, jak patrzę w lewo to widzę słupek zamiast okna i tego, co się za nim znajduje

Jak widzicie – dramatu nie ma. Można powiedzieć, że to niuanse, ale zapewne znajdą się bardziej wymagający kierowcy, dla których takie detale będą istotne. Ale może przyznamy jakieś punkty?

Co Ty na to?

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Mazda 2 – co o niej myśleć?

Komfort i płynność jazdy: 4

O ile płynność jazdy Mazdy 2 Skyactiv-G 1.5 z automatyczną skrzynią biegów oceniam bardzo wysoko, to komfort resorowania nie jest wygórowany, a niektórym mniej zdecydowanym fanom dźwięku silnika może przeszkadzać hałas napędu na średnich i wysokich obrotach.

Mazda 2 - Dynamika prowadzenia: 5

Nie mam pytań – układ kierowniczy działa według prawideł najlepszej szkoły, hamulce są bajecznie progresywne i delikatne kiedy trzeba, układ jezdny ma znaczną rezerwę możliwości w stosunku do osiągów samochodu. Dobra robota!

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Przyspieszenie i elastyczność napędu: 4

Osiągi nie są wygórowane jak na brzmienie silnika i rezerwy podwozia, ale jak na 90-konny silnik wolnossący z automatem „dwójka” dobrze sobie radzi. Mimo braku turbodoładowania napęd całkiem sensownie ciągnie nawet na niskich obrotach, na których utrzymuje go uparcie skrzynia. Niedosyt pojawia się po przekroczeniu 6000 obrotów na minutę, kiedy oczekiwanie na zmianę biegu na „trójce” potrafi trwać wieki.

Przestronność i ergonomia: 4+

Z przodu miejsca jest pod dostatkiem, szczególnie jeżeli spojrzymy na zgrabne wymiary „czerwonej pigułki”. Za jedyną, aczkolwiek istotną, wpadkę ergonomiczną, uznaję okrągłe nawiewy, które prawie nie pozwalają na kierowanie strumienia powietrza inaczej niż na wprost. Wzorowo czytelny obrotomierz i ekran centralny, trochę za mała czcionka na prawym panelu przed kierowcą, gdzie pokazywane jest m.in. spalanie. Lubię też pomysł na sterowanie pokrętłem HMI i pięcioma przyciskami – po jednym pod każdy palec prawej dłoni – za prostotę i logikę obsługi. Z tyłu ilość miejsca adekwatna dla tego segmentu, czyli niewygórowana.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Jakość montażu i jakość odczuwalna: 4+

Wszelkie elementy kabiny, z którymi miałem styczność, solidnie się trzymały. Równe szpary, niezłe tworzywa (poza górną powierzchnią boków drzwi tuż pod bocznymi oknami), dobre wrażenia dotykowe podczas obsługi instrumentów. Staranność doboru materiałów na przednim zderzaku podpowiada, że to ten element ma służyć do uwodzenia klienta – przyjrzyjcie się tworzywom, jakie tam zastosowano, naprawdę wygląda to dobrze.

Współczynnik Kowalskiego: 4

Gdybym miał nazywać się Kowalski, doceniłbym Mazdę 2 1.5 Skyactiv-G za poręczność, łatwość prowadzenia, systemy asystujące, styl kabiny i rysunek nadwozia, które przyciąga wzrok. Nie jest to przy tym auto kontrowersyjnie wystylizowane – nie spotkałem się z opinią, że coś w nim kogoś szokuje czy odpycha. 280-litrowy bagażnik jest w miarę ustawny i też daje radę. Pięcioro drzwi pozwala „awaryjnie” przewieźć kogoś także z tyłu. Automatyczna skrzynia jest bardzo wygodna – w sam raz do miasta.

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

Współczynnik sknery: 4-

Żeby kupić Mazdę 2 1.5 Skyactiv-G 90 KM z automatyczną skrzynią biegów, trzeba wyłożyć przynajmniej 63 900 zł i będzie to wersja SkyEnergy. To o zaledwie trzy tysiące złotych więcej, niż wersja bez automatu. Jak to zwykle bywa, testowany egzemplarz był tłusto doposażony (SkyPassion plus chyba wszystkie możliwe dodatki), ale bez skórzanej tapicerki i diodowych reflektorów jeździ się tym autem równie dobrze. Spalanie potrafi być rekordowo niskie – jak już wspominałem, w mieście udało nam się osiągnąć 5,5 l/100 km przy ślamazarnej jeździe niedotartym jeszcze (przebieg: 1000 km) autem, natomiast kiedy będziesz cisnąć, to w mieście komputer pokaże 8-9 l/100 km. Ale uwaga: mówimy o naprawdę bezlitosnym „piłowaniu” samochodu w mieście.

Mazda 2 - Średnia ocen: 4+

A teraz – dane techniczne. W końcu :)

Mazda 2 1.5 Skyactiv-G 90 KM AT 2018, dane techniczne:

  • silnik benzynowy, czterocylindrowy, wolnossący, z bezpośrednim wtryskiem paliwa, 16V, z dwoma wałkami rozrządu napędzanymi łańcuchem;
  • pojemność skokowa 1496 cm3; średnica cylindra x skok tłoka: 74,5 x 85,8; stopień sprężania: 14:1; moc maksymalna: 90 KM@6000 obr./min; maksymalny moment obrotowy: 148 Nm@4000 obr./min;
  • automatyczna skrzynia biegów o 6 przełożeniach; zużycie paliwa średnie/trasa/miasto: 4,8/4,1/6,1 l/100 KM (cykl NEDC); emisja dwutlenku węgla: 112 g/km;
  • przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 12 s; prędkość maksymalna: 177 km/h; hamulce przód/tył: tarczowe/bębnowe;
  • długość/szerokość/wysokość: 4060/1695 (z lusterkami: 1983)/1495; rozstaw osi: 2570 mm; średnica zawracania: 9,4 m; pojemność bagażnika: 280-950 l; masa własna: 1000 kg; ładowność: 535 kg.

Po więcej danych technicznych Mazdy 2, także dotyczących innych wersji silnikowych, zapraszamy do naszej prezentacji tego modelu, a teraz…

Mazda 2 - test radości z jazdy w pigułce szczęścia

…czas na podsumowanie testu Mazdy 2 1.5 Skyactiv-G z automatyczną skrzynią biegów.

W dzisiejszym zabieganym świecie, gdzie informacje rozchodzą się z prędkością fali świetlnej w światłowodzie, warto mieć możliwość odprężenia się i skupienia na czymś innym niż praca i terminy. Mazda 2 1.5 Skyactiv-G właśnie taką możliwość daje.

Pozwala poczuć szczyptę chili nawet podczas prozaicznego, przepisowego ruszania spod świateł. Posłuchać rasowego dźwięku wolnossącego silnika, poczuć pewność prowadzenia i sprężystość zawieszenia, wpasować się w zakręt z chirurgiczną precyzją układu kierowniczego. Ukoić wlepiany w ekran laptopa wzrok widokiem eleganckiego, minimalistycznego kokpitu.

Odpowiada Ci takie codzienne, mobilne SPA?

W czerwonej, zgrabnej pigułce?

Turnus od 63 400 zł.

Z automatem.

Do kasy :)

Konfigurator Mazdy 2: oficjalna strona Mazdy w Polsce.

Zobacz także:

Tekst: Michał Krasnodębski, zdjęcia: Robert Magdziak.

Autor: Michał Krasnodębski Facebook

Fan motoryzacji od dziecka, absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. W prasie motoryzacyjnej od 22 lat. Z radością tłumaczy język techniki motoryzacyjnej na mowę zrozumiałą dla każdego.

KOMENTARZE