Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

dat/articles/2018-07/klasyki-porsche-w-goodwood-uczta-dla-koneserow-mocy-538.jpg

Jeżeli ktokolwiek zastanawia się, dlaczego Porsche robi tak fantastyczne samochody, to zaraz się tego dowie. Na festiwalu w Goodwood Porsche miało swój dzień i pokazało, jak ogromne ma tradycje sportowe. Oglądajcie, czytajcie i cieszcie oczy!

Pozostała część artykułu pod najnowszym filmem z naszego kanału YouTube - zapraszamy do oglądania i głosowania na Wasze ulubione auta z zestawienia:

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

 

Uroczystości odbyły się dla uczczenia siedemdziesięciolecia wyprodukowania pierwszego pojazdu z emblematem Porsche. Wyobrażacie sobie, co tam się musiało dziać? Superklasyki marki Porsche z siedmiu dekad?

I to nie była tylko statyczna prezentacja, czy – jak kto woli – wystawa. Owszem, to też było, ale punktem kulminacyjnym były przejazdy supersamochodów, często prototypowych, pod wzgórze w Goodwood.

Ale to nie wszystko!

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Za kierownicami klasyków zasiedli kierowcy, którzy za czasów świetności tych modeli bili nimi rekordy i wygrywali wyścigi. No to już jest niesamowita okazja dla każdego, kto kocha samochody i zapach benzyny. I z pewnością wystarczająca okazja dla nas, żeby Wam o tym napisać i pokazać samochody.

Porsche Museum pokazało siedem samochodów z kolekcji ze Stuttgartu. Tak zaprezentowaną historię marki otwierało unikatowe Porsche 356 „No.1” roadster z datą dopuszczenia do ruchu 8 czerwca 1948 roku. Było pierwszym samochodem sportowym marki Porsche.

To było bardzo dawno, ale…

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Centralny silnik typu bokser, dwuosobowe lekkie nadwozie, fantastyczne jak na owe czasy osiągi… Nie przypomina Ci to czegoś? Tak – to cechy marki, które do dziś ją identyfikują. Wtedy to się zaczęło.

A teraz zobacz i przeczytaj tę dystyngowaną listę, na widok której każdy fan sportowych klasyków dostaje gęsiej skórki. Mamy nadzieję, że wybaczysz nam losową kolejność zdjęć – inaczej musielibyśmy każde zdjęcie podpisać jednym tylko zdaniem i artykuł zamieniłby się w galerię. Zaczynamy listę!

Zanim przejdziesz dalej - może chcesz dołączyć do najlepszej grupy na Facebooku, gdzie doradzamy sobie nawzajem, jakie auta warto kupić, a które należy omijać? Zapraszamy!

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

 

Porsche 911 z roku 1964, egzemplarz numer 57 – najstarszy w Porsche Museum.

Porsche 959 z roku 1987 – supersamochód z sześciocylindrowym bokserem i podwójnym turbodoładowaniem, napędem 4x4 oraz adaptacyjnym zawieszeniem. Silnik obowiązkowo za tylną osią – tylko Porsche potrafi budować tak wspaniale jeżdżące auta z tym jakże nieoptymalnym z punktu widzenia rozkładu masy na osie układem napędowym!

Porsche 911 Turbo (rodzina 993) z roku 1997 – 400 koni mechanicznych z podwójnie turbodoładowanego, sześciocylindrowego boksera.

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Porsche Carrera GT z roku 2003 – supersamochód z silnikiem V10 i nadwoziem z włókien węglowych. Do dziś robi niesamowite wrażenie.

Porsche 918 Spyder z roku 2015 – hybryda nie do końca dla ekofanatyków. 608 koni mechanicznych z soczystego benzynowego V8 współpracuje z dwoma silnikami elektrycznymi o mocy 286 KM. To musi jechać, chociaż pełna moc układu hybrydowego dostępna jest jedynie przy naładowanych akumulatorach.

Co dalej?

Dalej mamy historię marki Porsche w świecie motorsportu. A konkretnie chodzi o wyścigi torowe. Także te samochody nie były prezentowane na telebimach, tylko podczas prawdziwej jazdy pełnym gazem, okraszonej zapachem prawdziwych spalin. Cieszmy się, póki Unia na to pozwala!

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Porsche 804 z roku 1962 – zwycięzca Grand Prix Francji z lipca tego samego roku. Za kierownicą siedział wtedy Dan Gurney. Mamy tu do czynienia z jednoosobowym pojazdem o wadze zaledwie 461 kg i mocy 185 KM. Jedyny bolid Formuły 1 opracowanym od zera przez Porsche. Taki jakby… Gokart!

Porsche 911 Carrera RSR Turbo z roku 1974 – pierwsza wyścigowa „911-tka” z silnikiem turbo. To dzięki temu pojazdowi powstało cywilne 911 Turbo! 500-konne RSR zdobyło drugie miejsce w wyścigu Le Mans w roku 1974 i w Goodwood poprowadził je ówczesny kierowca: Gijs van Lennep z Holandii.

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Porsche 935/78 „Moby Dick” z roku 1978 – to pierwsza wyścigowa konstrukcja Porsche, w której głowice cylindrów chłodzone były cieczą. Bazą pojazdy było Porsche 911, ale dzięki modyfikacjom moc wzrosła do 845 KM. Auto pojawiło się na torze tylko dwa razy: w Silverstone i Le Mans. Mimo tak skromnej frekwencji trudno zapomnieć tak charakterystyczny, opływowy pojazd.

Porsche 911 SC „Paryż-Dakar” – w 1984 roku wygrało swoją klasę na wyczerpującej trasie, wiodącej przez Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwineę, Sierra Leona i Mauretanię. Stanowił bazę badawczą do testowania rozwiązań, zastosowanych później w samochodach wyścigowych i cywilnych autach Porsche.

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Porsche 961 z roku 1986 – w historii Le Mans było tylko jedno Porsche z napędem 4x4 i to jest właśnie ten model. Bazą było 959, a celem przetestowanie wysilonej jednostki napędowej z dwiema turbosprężarkami i czterema zaworami na cylinder, z głowicami chłodzonymi cieczą. I co? Auto wygrało swoją klasę w 24-godzinnym wyścigu.

Porsche 962 z roku 1987 – wspaniały pojazd i zwycięstwo w Le Mans w 1987 roku. Za kierownicą: Brytyjczyk Derek Bell, który wygrał wraz z Hansem Stuckiem i Alem Holbertem. W Goodwood znowu dosiadł swego wozu. Wyobrażacie sobie towarzyszące temu emocje? A tak na marginesie, między latami 1982 i 1994 pojazdy Porsche 956/962 wygrywały wyścig w Le Mans aż siedem razy. Tak się buduje legendę!

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Porsche 2708 Indycar z roku 1988 – to pierwsze jednoosobowe wyścigowe Porsche po modelu 804 z roku 1962. Typ 2708 skonstruowano na potrzeby mistrzostw US CART, włącznie z wyścigiem Indianapolis 500. Za napęd posłużył turbodoładowany silnik V8 o pojemności zaledwie 2,65 litra i mocy 750 koni mechanicznych. Sukces pojawił się w 1989 roku na torze Mid-Ohio, a za sterami Porsche 2708 zasiadał wtedy Teo Fabi. W kolejnym sezonie Porsche wycofało się jednak z amerykańskiej rywalizacji.

Dauer 962 GT Le Mans z roku 1994 – nowa klasa GT1 i od razu zwycięstwo w barwach Joest Team. Wspaniałe osiągnięcie inżynierskie.

Porsche GT1 z roku 1998 – znane także jako GT1’98 – pierwsze wyścigowe Porsche z nadwoziem wykonanym z włókien węglowych. W pięćdziesiąte urodziny marki wygrało wyścig Le Mans w 1998 roku.

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Porsche 2000 LMP z roku 2000 – następca GT1’98 z silnikiem V10. Przepisy się niestety zmieniły i projekt zamknięto, ale jego rozwiązania techniczne posłużyły do konstrukcji Carrery GT.

Porsche RS Spyder z roku 2007 – ten pojazd zgarnął wszystkie cztery tytuły mistrza swojej klasy, czyli dla kierowcy, zespołu, silnika i podwozia, w American Le Mans Series. Z wolnossącym silnikiem V8! Na bazie tego silnika powstało potem Porsche 918 Spyder.

Porsche 919 Hybrid Evo – gwiazda pokazu. To do tego pojazdu, i jego kierowcy Timo Bernharda, należy teraz niepobity wcześniej przez 35 lat rekord okrążenia północnej pętli toru Nurburgring w Niemczech. A to nie jest łatwy tor, nawet nawierzchnia nie jest idealnie równa. 5 minut i 19,55 sekundy. Średnia prędkość 233,8 km/h. Poprzedni rekord, należący do Steffana Bellofa i Porsche 956 C z roku 1983, pobito o 51,58 sekundy. To jakieś szaleństwo!

A jak Porsche patrzy w przyszłość?

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Elektrycznie. Jednym to się spodoba, innym niekoniecznie. Odwiedzający festiwal w Goodwood mogli obejrzeć prototyp Mission E, który znamy już z salonu samochodowego we Frankfurcie z września 2015 roku. Wiadomo, że auto ma być produkowane seryjnie w mniej lub bardziej podobnej formie. Klienci już przebierają nogami, wpłacają nawet depozyt dla marki na rozwój tego supersamochodu elektrycznego.

Od 8 czerwca tego roku wiemy już, że wersja produkcyjna ma się nazywać „Taycan”. Czas do daty debiutu rynkowego podobno powinniśmy liczyć w miesiącach. Taycan ma mieć 600-konny napęd z synchronicznymi silnikami, wyposażonymi w magnesy trwałe. Sprint do „setki” wynieść ma 3,5 sekundy (do 200 km/h – 12 sekund) i na właścicielach najdroższych Tesli nie zrobi raczej wrażenia.

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Pole, na którym Porsche może się wykazać, to dostępność pełnej mocy napędu. Jak wiadomo, Tesla nie wytrzymuje zbyt długo jazdy „pełnym gazem”, szczególnie na autostradzie bez ograniczeń prędkości szybko się poddaje. I nie chodzi tylko o zasięg – musi chłodzić elementy zespołu napędowego.

Zasięg według cyklu pomiarowego NEDC ma wynieść 500 km, czyli można szacować, że w nowym cyklu WLTP zamknie się w mniej więcej 350 km. A teraz uważajcie: ładowanie do 80 proc. pojemności akumulatorów ma trwać zaledwie 15 minut. Wiecie dlaczego?

Klasyki Porsche w Goodwood - uczta dla koneserów mocy!

Ładowarka ma używać napięcia 800 V i osiągać moc…

350 kilowatów!

Niech moc będzie z Wami.

A jeżeli chcielibyście zasmakować jubileuszu Porsche, to pędźcie do Porsche Museum, albo lećcie do słonecznej Kalifornii, gdzie odbędzie się zlot Rennsport Reunion. Porsche ma tam być wyjątkowo mocno obecne. Cykl obchodów 70-lecia marki zakończy się koncertem „Sound Night” w Porsche Arena w Stuttgarcie. 13. października. Chcecie więcej Porsche?

KOMENTARZE